niedziela, 19 lutego 2012

Ministerstwo Kawy



         Tuż obok Placu Zbawiciela znajduje się kolejne miejsce, które zaciekawiło mnie i zwabiło do środka. Kawiarnia o wiele obiecującej nazwie "Ministerstwo Kawy". Wnętrze jest bardzo jasne, bo rozświetlone nie tylko przez białe ściany, ale przede wszystkim przez duże okna na każdej z nich. Jest miło. Fajna miejska kawiarnia o  prostym  wystroju,  ale też przytulna między innymi przez zbieraninę różnych krzeseł i foteli. 
     Świetna na spokojną poranną kawę. Do kawy można zjeść coś na słono (kolorowe i smakowicie wyglądające kanapki) albo słodko (bezy, ciasta: czekoladowe i marchewkowe, muffiny),ale zapewne całkiem przyjemnie wpaść tam też np. po pracy. 






       Mimo wszystko spodziewałam się odrobinę więcej po Ministerstwie Kawy. Miałam nadzieję wejść do miejsca przepełnionego aromatem świeżo zmielonej kawy, miejsca gdzie trudno będzie zdecydować się na jedną kawę wśród niezmierzonej ilości propozycji. A może było po prostu za wcześnie na to, żeby lokal wypełnił się kawą....Nie to, żeby mi się nie podobało. Wystrój jak najbardziej w moim typie, a i menu oferowało wszystko czego mi było potrzeba. Jednakowoż kiedy miejsce nazywa się Ministerstwo Kawy, to można mieć nadzieję na znalezienie tam czegoś wyjątkowego i zaskakującego jeśli chodzi o ten szlachetny napój.      Natomiast na tablicy z menu można było znaleźć mniej więcej to samo co oferują sieciówki.
Jedynym zaskoczeniem była dla mnie całkowita nowość, a mianowicie "drip" tj. czarna kawa mająca w sobie ukryte mnóstwo aromatów i smaków, trochę się ich trzeba naszukać. Pycha!! To samo tyczy się ciast (beza wyborna;)




         Polecam te miejsce na leniwą kawę, przyjemne oglądanie Warszawy przez wielkie okna, a przede wszystkim do ładnego, niebanalnego wnętrza. Oby więcej takich miejsc w stolicy!




  lokalizacja:Warszawa, ul. Marszałkowska 27/35 (na tyłach kościoła)
http://www.ministerstwokawy.pl

1 komentarz: